* Natalii *
Obudziłam się ok. 3.17. Koło mnie leżał Justin. Poszłam do kuchni napić się soku. Usiadłam na krześle w kuchni i powoli piłam sok, a po chwili usłyszałam jakby ktoś skrobał w drzwi. Wstałam i się rozejrzałam, w końcu znalazłam zgubę to był piesek Mai, którego miałam jej dać na urodziny.
-Zapomnieliśmy o tobie. Chodź. - powiedziałam i wzięłam go na ręce.
Wzięłam dwie miseczki, w jednej dałam mu karmy i do tego mleka, a w drugiej wody. Położyłam mu koło parapetu pod schodami koc do spania, a koło koca te miski.
-Pa, pa piesku. - dałam mu buziaka w głowę i poszłam z powrotem do góry spać.
* następny dzień *
* Harry *
Obudziłem się, obejrzałem się wokół siebie. Leżałem na podłodze zamiast na łóżku. Wstałem i poszedłem do łazienki. Potem z szedłem na dół do kuchni, usiadłem na taborecie. Do kuchni wszedł Lou.
-Co się stało.? - zapytał siadając obok mnie.
-Nie, a co mogło się stać ?
-Nie wiem taki smutny ciągle chodzisz.
-A wiesz. Maja w szpitalu i martwię się że operacja się nie udała.
-Aha.... Okay idę. Na razie.
-Na razie.- pożegnałem się z Lou i poszedłem ponownie do góry. Ubrałam jeansy i granatową koszulkę. Z szedłem na dół i wyszedłem z domu.
* Justin *
Leżałem na łóżku z Natalii, ona spała, a ja bawiłem się jej włosami.
-Heeej skarbie ! - powiedziałem gdy się obudziła.- Wyspałaś się ?
-Heh... Taak.
Ding Dong.
Usłyszałem i wstałem z łóżka i pobiegłem na dół otworzyć..
-Ooo Harry. Wchodź.- powiedziałem.
-Idziesz ze mną do szpitala ?- zapytał i usiadł na kanapie w salonie.
-Możemy iść, ale pierw muszę się ubrać bo jak widzisz to jestem w samych bokserkach.
-Aha !! No spoko.
-Harry ??- powiedział Niall wchodząc z Liam'em do salonu.
-Cześć. Wy też idziecie do szpitala ?
-Nie wiem. Ale raczej tak.- powiedział Liam.
-Okay.
-Heej Harry.- powiedziała Natalii owinięta tylko w moją koszulę.
-Wow. Sexi wyglądasz.- powiedziałem.
-Hehe. Dzięki.- powiedziała i usiadła mi na kolanach.
-Czemu ty się nie ubrałaś?
-Yyy.. Bo myślałam że sam jesteś, że to listonosz przyszedł.
-Aha. No dobra wiem co miałaś na myśli.- powiedziałem i ją namiętnie pocałowałem w usta.- To teraz zmykaj się ubrać ty moja Sexi.- powiedziałem klepiąc ją w tyłek.
-Justinn !!! No co ?- zapytałem, a wszyscy zaczęli się śmiać.
-Okay... Dobra zmykam się ubrać.- powiedziała, pocałowała i mnie pocałowała.
* Natalii *
Poszłam do swojego pokoju, wzięłam z szafy ciuchy na dziś. Poszłam do łazienki i ubrałam je: KLIK
Następnie włosy potraktowałam prostownicą. Wyszłam z łazienki i poszłam do chłopaków. Stanęłam w progu drzwi, salonu.
-Okay chłopcy już jestem gotowa :)
-To co ? Idziemy do szpitala ?
-No. Chodźmy :) - powiedział Justin.
Wyszliśmy z domu, pojechaliśmy po raz kolejny z kolejnych do szpitala. Po chwili byliśmy już przed salą Mai. Każdy wziął głęboki oddech. Otworzyłam drzwi:
-Maja!!! - wykrzyknęłam i szybko do niej pobiegłam i przytuliłam.
-W końcu się obudziłaś.! - powiedział Harry z uśmiechem.
-Tak się cieszę, że was widzę.! - powiedziała Maja.
-Pójdę do Streeps'a zapytać się kiedy wypisuje Majkę. - powiedział Liam.
-Okay.. - od powiedział Justin.
-Idziesz ze mną Niall.?
-No spoko idę.
* Liam *
-Dzień Dobry.- powiedziałem wchodząc do gabinetu.
-Dobry. Słucham ? - powiedział.
-My w sprawie Mai. Chcieliśmy się zapytać kiedy pan ja wypisuje ze szpitala .
-Właśnie teraz miałem iść ją zbadać . I jak badania dobrze pójdą już nic nie będzie stało jej na drodze to może mógłbym ją nawet dzisiaj wypisać, a jak nie dziś to już jutro na pewno .
-Aha to dobrze. Cieszymy się, bo Maja już też ma dość tego wszystkiego i chciałaby wrócić do domu .
-No to chodźmy do niej ja ją zbadam i się okarze .
-Dobrze ! ;)
Poszliśmy do Majki . Potem lekarz ją zbadał .
-I co ?- zapytała Natalii .
-No jest yyy...Wszystko okej !!!
-Tak?- wszyscy zaczęli się cieszyć.
-Maja może być wypisana !- powiedział doktor.
-Teraz ?
-Można nawet teraz .- od powiedział .
-Suuper . To my ją spakujemy.- powiedzieli chłopacy .
-Okej . A ja pójdę pomóc jej się ubrać.- powiedziała Natalii.
Pomogła Mai wstać, następnie poszły do łazienki. Doktor wyszedł z sali .
* 30 ninut później *
Wyszliśmy ze szpitala.
-Jezuuu w końcu świerze powietrze . Na dwór chyba przez 1-2 nie wychodziłam.- powiedziała Majka.
-Noo ;) - powiedział Liam.
Wsiedliśmy do samochodu, pojechaliśmy do sklepu na zakupy. Kupiliśmy to co było potrzebne. Na koniec wróciliśmy do domu.
-To co ? Dzwonimy po Zayn'a, Mirande, Lou .?- zapytałem.
-Po co ?- zapytał Niall.
-No zrobimy obiad związany z powtotem do zdrowia i wyjścia ze szpitala Mai .
-No okej, dzwoń.- powiedziała Natalii.
* Maja *
Postanowiłam, że nie będe już się dłużej zastanawiać i przeprosze Niall'a, bo on do tej pory się do mnie nie nie odezwał i nie zwraca na mnie uwagi .
-Niall ! Poświęcisz mi 5 minut ?
-Okej spoko.- oznajmił .
Piszliśmy na ogród na chuśdawkę.
-Yyy...- krząkał Niall.
-Ymm.. chcesz coś powiedzieć ?
-Przepraszam.- powiedzieliśmy równo w tym samym czasie .
-Załuje tego, że pokłóciliśmy się.-powiedziałam.
-Ja też. Przepraszam ciebie za to: że kiedy ty mnie najbardziej potrzebowałaś to mnie nie było.
-Nie musisz przepraszać. To wszystko moja wina, To ja zaczęłam tą całą kłótnie.- powiedziałam.
-To już nie ma znaczenia. Ważne jest to, że znowu jesteśmy razem.- powiedział i mnie namiętnie pocałował w usta .
-Hehe. Chodź już do domu .- złapałam go za ręke i poszliśmy do domu .
Gdy weszliśmy zaczęly się gadki :
-WoW . Jak wy pięknie znowu razem wyglądacie. ;P - powiedział Justin .
-Miranda i Lou już są w drodze.- powiedziała Natalii.- Robie już Spagetti.
-Ołł jak suuper .- powiedział z bananem.
-Haha Niall.- zaczęliśmy się śmiać.
-Jezuu... Jak ja się ciesze, że znowu jesteśmy wszyscy razem.- powiedział Majka z zacieszą.
--------------------------------
Bardzo, bardzo przepraszamy
za to, że miesiąc nie dodawaliśmy
żadnego rozdziału. Ale obiecujemy,
że to się poprawi i regularnie bedziemy
dodawać. Mam nadzieje, że się
rozdział podobaa. Prosimy o komentarze :P
I jeszcze raz bardzo przepraszamy .
Bieberowa ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz