wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 2

*Maja*

Kiedy w końcu ten samolot wyląduje?! Niecierpliwiłam się coraz bardziej.
-Miranda która godzina?- zapytałam.
-Yyy... 15:24.- odpowiedziała.
-Aaa...

*Natalii*

No w końcu lądujemy.
-Może kiedyś się spotkamy?? - zapytał chłopak..
-No mam taką nadzieje :)
Wylądowaliśmy. Zaczęłam wyjmować walizki.. I przygotowywałam się do wyjścia.
-Hej.- powiedział Olivier i szybko wyszedł z samolotu.
-Hej!- odpowiedziałam.
Miałam zamiar już wychodzić, ale zatrzymał mnie jakiś dziwny błysk, oglądnęłam się na wszystkie strony okazało się, że był to telefon tego Oliviera  pomyślałam sobie. Szybko wybiegłam z samolotu i prubowałam go znależć, ale był taki tłok, że nie dało rady. Po chwili zauważyłam Maje i podbiegłam do niej. Witaliśmy się z jakieś 10 minut. Poznałam jej koleżnke Mirande.
-To co idziemy do mnie?- zapytała nas Maja. :)
-Tak... powiedzieliśmy jednocześnie i poszliśmy w strone domu.
                                                 *30 minut później*

Doszłyśmy do domu Maji. Po chwili zadzwonił telefon tego chłopaka z samolotu. Pomyślałam: czy odebrać?- odebrałam:
-Hallo?- zapytałam.
-Yyy... zgubiłem telefon w samolocie! Czy byśmy mogli spotkać się w parku? Wtedy byś mi go oddała?- zapytał chłopak.
-Yyy... tak, tak.
-To ok za 30 minut w parku. - powiedział i po chwili się rozłonczył.
Zaczełam się szykować.
-Kto to dzwonił? - zapytała Maja.
-Yyy... chłopak którego poznałam w samolocie.
-Uuuu... i co chciał od ciebie ??
-Zgubił telefon w samolocie a ja go znalazłam i umówiliśmy się w parku, żebym mu go oddała . ;)
Umyłam zęby, wyprostowałam włosy i ubrałam to KLIK. Szybko pobiegłam do parku, żeby się nie spóźnić.
                                               *10 minut później*

Byłam już na umówionym miejscu ale nikogo nie było. Pomyślałam, że się spóźniłam spojrzałam na telefon zobaczyłam która godzina była 17:18. nagle podszedł do mnie Olivier.
-O hej! - powiedział z uśmiechem
-Hej... już myślałam , że się spóźniłam, gdy weszłam do parku a ciebie nie było.
-Nie, nie... - odpowiedział - Pięknie wyglądasz!
-Dziękuje... - odpowiedziałam z uśmiechem.

*Maja*

Postanowiłam, że zamówie pizze. Usiadłam na kanapie obok Mirandy. Oglądałyśmy MTV reklamowali koncert Justina Biebera musiałam to powiedzieć Natalii , ponieważ uwielbiała go. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Domyśliłam się, że to dostawca pizzy. Otworzyłam , odebrałam jedzenie.

*Natalii*
Zaprosił mnie do swego domu. Zgodziłam się. Po 5 minutach byliśmy już na miejscu. Zaproponował mi coś do picia.
-Nie dzięki - powiedzialam i posłałam mu ciepły uśmiech.
-Muszę ci coś powiedzieć ! - powiedział.
-Ok mów.
Zdjoł okulary i kapelusz okazało się, że to....

-------------------------------------------
Jutro dowiecie się co to za chłopak :)
Mam nadzieje, że podobał się rozdział..
Dziękuje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz