*Natalii*
...Justin Bieber .
-To naprawdę ty?- zapytałam.
-Tak, to ja. :).- odpowiedział.
-Nie wieże. Dlaczego dopiero teraz mi to mówisz?- zapytałam z ciekawością.
-No bo wiesz: Ja- Justin Bieber w samolocie były moje fanki. Wiesz co by się działo?
-No tak, ale...
-Co ale??- zapytałam.
-Nic już nie ważne.
-A właśnie miałam się ciebie zapytać: dlaczego akurat usiadłeś koło mnie jak miałeś taki wybór mogłeś usiąść z każdym, a akurat wybrałeś mnie?- zapytałam z zaciekawieniem.
-Nie uwierzysz mi. I jak ci powiem to będziesz zła!.
-Na ciebie zła.! zapytałam.
-No ok.. Powiem ci! Ja też mieszkałem w Londynie, wiem gdzie mieszkałaś, kto jest twoją najlepszą przyjaciółką, gdzie najczęściej lubisz chodzić itd... tylko się nie złość.- powiedział zdenerwowany.
-Spoko nie będe się złościć ale powiedz mi tylko dlaczego to wszystko robiłeś??- zapytałam.
-B-b-b-o...!
-Bo co?
-Bo wiesz jesteś śliczna i wogóle, chyba się w tobie zakochałem ;*.- powiedział z uśmiechem na twarzy.
-C-c-c-c-o? zakochałeś się??
-No tak, dlaczego mi nie wierzysz?
-Bo ty jesteś sławny, jesteś Justinem Bieberem, a ja jestem zwykłą dziewczyną.
-To nie to się liczy, tylko to co ci serce podpowiada, już tak było mi pisane niestety...
-Jestem zaskoczona, chyba już muszę iść, bo dziewczyny będą się martwić.- powiedziałam.
-Czekaj.. możemy się jeszcze dzisiaj spotkać?- zapytał z ciekawością.
-Yyy... nie wiem. A o której? - zapytałam.
-Nie wiem! A o której ci pasuje?
-Wieczorem mi pisuje tak gdzieś 20:00? Pasuje.?
-Tak pasuje! To w parku o 20:00 ok ?
-Spoko będę (:
*Maja*
-Ciekawe kiedy Natalii wróci? - zapytałam Mirandy.
-Nie wiem.
*Po 10 minutach*
-Hej wróciłam!!
-Spoko, chodź tu na chwilę - powiedziała Miranda.
-Co chcesz? - zapytała Natalii
-No wiesz tylko lepiej usiądź!
-Dalej mów bo za godzinę znów idę do tego Oliviera zresztą nie do Oliviera tylko... a nie ważne z reszta.
-Na MTV reklamowali, że Bieber będzie miał koncert w Londynie 15 marca!
-Aha fajnie - powiedziała
-Co 1? Tylko fajnie ! Przecież ty jesteś jego najlepszą fanką.
-Tak wiem, ale nie wiesz co się dzisiaj stało!
-Co?
-Nie ważne. Tylko powiem tyle, że ten Olivier to nie Olivier!
-A kto niby?
-Justin Bieber! - odpowiedziała.
-C-c-o! Justin to nie możliwe!
A jednak możliwe o 20:00 jestem z nim umówiona. A do tego powiedział, ze się we mnie zakochał i , ze wie prawie wszystko!!
-Jak wszystko ?
-No mówię, że nie mam czasu powiem ci kiedy indziej ok? - zapytałam.
-Ok.
-No dobra to idę się szykować.
-Maja chyba twój telefon dzwoni.- powiedziała Miranda.
Poszłam po telefon! Odebrałam:
-Hallo!- powiedziałam
-Cześć! Maja Smith? To ty szukałaś pracy?
-Tak, ale z kim mówie?
-Yyy... jestem Edward Swam chciałbym żeby jutro pani o godzinie 11:00 wstawiła się w firmie Tersis, na rozmowe.
-Yyy... No dobrze będe. Do widzenia!
-Do widzenia.
Poszłam zobaczyć do góry co robi Natalii!
-Natalii co robisz?- zapytałam cichym głosem.
-Myśle co by tu ubrać!
-Aha. Wiesz, że do mnie jakiś Swam do mnie dzwonił z propozycją o pracę, jutro o godzinie 11:00 w Tersis.
-Ooooł to chyba fajnie nie?- zapytała mnie Natalii..
-No tak, ale ciekawe co będe miała tam robić?
-Nie wiem! Dobra idę się ubrać i pomalować i wychodzę odpowiedziałam.
-Ok spoo..- powiedziałam i wyszłam z jej pokoju.
Zeszłam z powrotem na dół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz