* Harry *
Jechaliśmy znów do szpitala. Już każdy chciał, żeby to wszystko się skończyło. Po chwili byliśmy w szpitalu, w drodze do gabinetu Streepsa.
Puk- Puk.
-Proszę! - powiedział.
Jeden za drugim wchodziliśmy do środka.
-Chcieliśmy się zapytać czy Pan ma już ktoś kto mógłby być dawcą? - zapytałem.
-Yyy...Mamy nie jakiego Marka Shona.
-Ale jak on jest chory? - zapytała Natalii.
-Jest chory, ale da się go uratować! Nie będę mówił co mu dolega bo to tajemnica lekarska. - odpowiedział.
-A czy możemy się z nim zobaczyć ? - zapytał Jus.
-Tak! Proszę za mną, zaprowadzę was do sali, w której leży. Ale proszę nie denerwujcie go itp. Dobrze?
-Dobrze! - odpowiedziałem i poszliśmy.
Po 5 minutach byliśmy już przed jego salą.
-Proszę nie za długo! - powiedział i poszedł.
My weszliśmy wszystkim serce zamarło gdy go zobaczyliśmy. Bo był młody i szkoda by było, żeby umarł. Ja pomyślałem, że nie warto odbierać mu życia gdy da się go uratować. Wzięliśmy krzesła i usiedliśmy wokół łóżka.
-A kim państwo są? - zapytał chłopak.
-Jesteśmy przyjaciółmi Mai, której podobno chcesz oddać swoje serce. To prawda? - zapytała Natalii.
-Tak to prawda. Moje serce nie jest chore, ale wszystko inne owszem.
-Ale ty jesteś taki młody. Co się stało, że jesteś tak chory.? - zapytał Niall.
-Yyy... Miałem spaprane życie. Mój ojciec nie żyje, a matka tak samo jak ja jest chora. Ale z innej przyczyny. Moja dziewczyna mnie rzuciła. I przez to chciałem się zabić! Połknąłem za dużą ilość leków.
-To po co to robiłeś? To była tylko dziewczyna. Nie było powodu by od razu robić sobie krzywdę. - powiedziała Natalii.
-A jednak była jedną z najważniejszych osób w moim życiu. A bez niej nie mogę żyć.
-Chłopaku, ale sobie biedy na robiłeś. Ale lekarz powiedział, że da się jeszcze ciebie uratować. - powiedział Justin.
-No chyba tak. Ale mi nie jest potrzebne życie.!
-Nie gadaj! Ja z lekarzami jeszcze pogadam na twój temat. Bo jesteś fajny, młody a życie na pewno sobie poukładasz z inną dziewczyną.
-Dziękuje wam bardzo. Na pewno masz rację. Ale jak nie ja to kto będzie dawcą? - zapytał.
-My sobie poradzimy znajdziemy kogoś kto już przeżył swoje życie i już na prawdę musi odejść. - powiedział Niall z uśmiechem na twarzy.
-No dobrze dziękuje!
-My już musimy iść, ale będziemy cię jeszcze odwiedzać. - powiedziałem.
-Na prawdę? Jeszcze raz dziękuje.
-Nie ma za co! - powiedziała Natalii i ktoś wbiegł do sali.
-Mark! Przepraszam cię za wszystko, nie mogę bez ciebie żyć! - powiedziała dziewczyna.
-Ja też. Chodź tu i mnie przytul.
Zrozumieliśmy, że to ta dziewczyna o której opowiadał. Wyszliśmy z sali...
* Zayn *
Byłem u Josh'a. Oglądaliśmy telewizje. Spojrzałem na telefon, żeby zobaczyć czy nie mam SMS albo jakiegoś połączenia.
-I co masz coś? - zapytał przyjaciel.
-No właśnie patrzę... Ej znasz ten numer 888 493 729?
-Yyy.... Nie! A co dzwonił.?
-No 2 godziny temu!
-To oddzwoń. - powiedział.
-Okay to idę do kuchni, żeby ci nie przeszkadzać. - powiedziałem.
Zadzwoniłem:
-Hallo?- usłyszałem głos kobiety.
-Kto mówi? - zapytałem.
-Zayn? To ja twoja matka nie poznajesz?! ( po głosie)
-Nie, nie poznaję i nie mam zamiaru tego robić. - odpowiedziałem.
-Ale Zayn proszę cię.!
-Co ty ode mnie chcesz?!
-No nie widziałam cię 2 lata. Chciałam cię w końcu zobaczyć.
-Nie ma takiej potrzeby. Ja nie chcę cię oglądać!
-Proszę poświęć mi z 30 minut.
-A dasz mi w tedy spokój?
-Tak dam. Ale dlaczego ty nie chcesz mnie znać, widzieć.
-Nie pamiętasz już? Co mi zrobiłaś.! - zapytałem.
-Pamiętam ale powinieneś mi już wybaczyć, to było 3 lata temu.
-No to co, ale ja tego nie zapomnę. Okay jak chcesz mnie widzieć to za 20 minut w parku. - powiedziałem i się rozłączyłem...
-----------------------------------------
Ja i Bieberowa nie miałyśmy
pomysłu na ten rozdział.
Ale myślimy, że wam
się spodoba!
Horankowa pozdrawia Wiktora. <3
Bieberowa- pozdrawia Ole Nowacką.
Horanowa :) & Bieberowa :*
Wiktor dziękuje za pozdrowienia i też pozdrawia Mariana i Bieberową .! Wiktor także stwierdza że to jest Super rozdział i jest ciekawy co zrobiła jego teściowa że Zayn jej nie nawidzi.!! Kc was .!
OdpowiedzUsuńHeh dziękuje! My ciebie też! A to nie teściowa tylko matka! A dowiesz się tego w kolejnych roździałach :*
OdpowiedzUsuńBieberowa :*
Wiem napisałam "jego teściowa " a chodziło mi o to żeby napisać "moja teściowa" .! Nie nawidze autokorkcji .!
Usuń