niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 20

        * Rano*                                         * Louis *

Wstałem i zszedłem na dół. Cały dom był przewrócony nogami.
-Ej Majka, Harry gdzie jesteście?
Nikt nie odpowiadał, wystraszyłem się. Szybko pobiegłem do góry i się przebrałem w to: KLIK. Potem zadzwoniłem do Niall'a:
-Hallo?
-Cześć Niall. Jest u was może Majka i Harry?
-Nie a co?
-Nie ma ich w domu. Gdy się obudziłem zszedłem na dół, a potem wyglądało jak by tornado przeszło po domu. Więc nie wiem gdzie są.
-A dzwoniłeś do nich? - zapytał.
-Nie jeszcze nie. Nawet nie pomyślałem, zaraz zadzwonię.
-Okay. Spoooko... A jak będzie coś wiadomo to daj znać. - powiedział.
-Dobra to pa...
-Hej! - powiedział i po chwili się rozłączyłem.
Wybrałem numer Majki i zadzwoniłem, czekałem i czekałem, ale nikt nie odpowiadał. Zadzwoniłem po raz drugi.
-Hallo? - powiedziała Maja.
-Jezu święty. Na szczęście. Gdzie ty jesteś ?
-Yyy... Na zakupach z Harry'm a co?
-Ja już się wystraszyłem, że ktoś na padł na twój dom. Bo cały wygląda jak po tornadzie.
-Nie spokojnie. To ja tak na bałaganiłam, bo szukałam swojego ulubionego łańcuszka. Ale nie zdążyłam posprzątać.
-Okay spoko Pa....
-Paa....
Potem napisałem Niall'owi SMS, że wszystko już jest w porządku,  że wiem gdzie Majka i w ogóle.

                                                             * Natalii *

Obudził mnie telefon spojrzałam było to przypomnienie, że Zayn ma urodziny. Zeszłam do kuchni wzięłam szklankę i nalałam sobie wody. Potem poszłam do salonu gdzie siedzieli chłopacy.
-Hej.- powiedziałam
-Hej lala! - powiedział Niall.
A w tym samym momencie Justin zrobił do niego wścibskie oczy jakby myślał:
        Niall uważaj sobie ja tu staram znowu z nią być, a ty mi w tym przeszkadzasz!
 A ja wybuchłam ze śmiechu z tej jego minki.
-Z czego się śmiejesz?- zapytał Justin.
-A z ciebie głuptasie i z tej twojej słodkiej minki. Heeehhheee.
-Lou do mnie dzwonił bo myślał, że ktoś napad na dom Majki bo jak się obudził i ich nie było. Zeszedł na dół to dom wyglądał jak po tornadzie!
-I co? - zapytałam.
-Nic już się znaleźli. Bo on głupi zamiast dzwonić pierw do Harr'ego albo do Majki to on do mnie dzwonił!
-Aha. Hehe. - powiedziałam i poszłam się ubrać w to: KLIK. Ponownie zeszłam na dół i poszłam do chłopaków.
-A gdzie w ogóle gdzie jest Zayn? - zapytałam.
-Yyy... Nawet nie wiem! - powiedział Niall.
-Ja też nie! - zaparł Justin.
-Może do niego zadzwoń!.- powiedziałam.
-Okay.. Idę po telefon.- powiedział i poszedł.

                                                         * Maja *

-Harry idziemy już do domu?
-Yyy... Tak.- powiedział i poszliśmy.
-Muszę się coś ciebie zapytać.!
-Co?.- zapytał.
-Ty kochasz Natalii?
-Yyy... Może trochę.- odparł.- A co?
-Nic! Tak się tylko pytam.
-Spoooko... A wiesz, że Zayn ma dzisiaj urodziny?
-Tak? Fajnie. Może dzisiaj zaprosimy go do mnie, a ja upiecze tort i zrobię pyszne przekąski.
-Jak chcesz. Nawet nie wiem gdzie on jest, bo tak długo się z nim nie widziałem.
-To może do niego zadzwoń.- powiedziałam.
-No zadzwonię, ale póżniej.
-Jak chcesz.- odpowiedziałam  i weszliśmy do kolejnego sklepu.

                                                          * Zayn *

Wstałem i zajrzałem w telefon zobaczyć która godzina była: 13.00. Spałem już od kilku dni u swojego kolegi Josh'a. Ubrałem się w to: KLIK. Zszedłem na dół, a tam wszyscy zaczęli śpiewać mi sto lat.
-Yyy... O co chodzi? Czemu śpiewacie sto lat?
-Bo dzisiaj są twoje urodziny stary. - powiedział Josh ze śmiechem.
-Co to dzisiaj? Zapomniałem.
-Buahahahaaha..... - zaczęli się wszyscy śmiać.
-Dzięki wszystkim za yyy.... za to wszystko.
-Spoooko....
-Ale muszę iść do domu.
-Co? Już?
-No sorry wszystkim, ale wiesz muszę iść bo już kolega do mnie dzwonił bo nawet nie wie gdzie jestem. - powiedziałem i ubrałem buty.
-To szkoooda.... Może innym razem. - powiedział Josh.
-No to jeszcze raz przepraszam za wszystko.
-No okay to na razie.
-Na razie! - powiedziałem wyszedłem i pokierowałem się w stronę domu Mai.

                                                            * 15 minut później *

-Heeej. Jestem!! - krzyknąłem wchodząc do salonu.
-Niespodziiaaankaaa !!!! - krzyknęli wszyscy.
-Awww....To dla mnie?
-Taakk! - powiedziała Maja i mnie przytuliła. -Wszystkiego Naj...
-Dzięki!! - odpowiedziałem i zaczęliśmy zabawę.......


-----------------------------------------------------
Rozdział 21 już jutro!!!!
Dziękuję bardzo proszę o Komentarze!!
           Hoaranowa :) & Bieberowa :*

2 komentarze: